Zasada działania drukarki atramentowej.
Od momentu produkcji pierwszej drukarki atramentowej minęło ponad 30 lat (PT 80i wyprodukowała firma Siemens w 1977 roku). W tym modelu tusz był rozpylany metodą piezoelektryczną przez 12 dysz pracujących w trybie przerywanym z prędkością do 270 znaków na sekundę … tak więc zasada działania była bardzo zbliżona do dzisiejszych atramentówek. Ale zacznijmy od początku …
Skąd ten atrament???
Życiorys drukarki rozpoczyna się nawet przed powołaniem do życia monitorów, bowiem pierwszym narzędziem dialogu użytkownika z komputerem był dalekopis (drukarka sprzężona z klawiaturą). Pierwsze drukarki działały na zasadzie zbliżonej do maszyny do pisania, czyli wzór określonego znaku uderzał poprzez taśmę barwiącą w papier pozostawiając tym samym swe odbicie na jego powierzchni. Erę drukarek atramentowych poprzedza ewolucja igłówek, które wiodły długi prym w swojej branży. I pomimo faktu, iż zasada działania obydwóch jest podobna (jak sama nazwa wskazuje różnica polega na aplikowaniu tuszu za pomocą igieł, a w przypadku drukarek atramentowych zajmują się tym specjalne dysze w głowicy) to jednak wejście na rynek szybszych, a przede wszystkim cichszych atramentówek nie pozostawiło wiele złudzeń zwolennikom igłówek. A więc jak można się łatwo domyślić generalnie tusz w drukarkach atramentowych aplikowany jest na papier poprzez umieszczone na głowicy dysze o średnicy kilkudziesięciu mikrometrów. W zależności od producenta stosuje się dwie techniki wytwarzania kropli atramentu: pęcherzykową (HP, Canon, Lexmark),piezoelektryczną (Epson).
Metoda pęcherzykowa opiera się głównie na działaniu opornika pełniącego funkcję grzałki, który znajduje się w kanaliku doprowadzającym atrament do dyszy. W momencie gdy przez opornik przepływa prąd powoduje on samoistnie ogrzanie atramentu, co z kolei powoduje jego parowanie i powstawanie wokół grzałki pęcherzyka gazu. Jego zwiększający się rozmiar powoduje wypchnięcie kropli atramentu z prędkością około 100 km/h, a następnie zassanie kolejnej porcji atramentu. Metoda ta niesie za sobą ryzyko rozmazania wydruku ze względu na temperaturę rozgrzanego atramentu, a w dłuższej perspektywie czasu może powodować powolne osadzanie się na elemencie grzejnym warstwy atramentu, a tym samym zmniejszanie objętości kropli.
Natomiast druga metoda opiera się na działaniu miniaturowych płytek piezoelektrycznych. Gdy następuje zwiększenie napięcia, a tym samym natężenia prądu, piezokryształy zwiększają swoje wymiary i powodują wybrzuszenia membrany (która oddziela piezo kryształy od tuszu), a w efekcie wystrzelenie kropli barwnika. W tej sytuacji temperatura atramentu nie ulega zmianie, dzięki czemu uzyskuje się bardziej ostre krawędzie.
Dodatkowo głowica drukarka może działać na dwa sposoby: w trybie ciągłym i na żądanie (Drop on Demand). W pierwszym sposobie seria kropel atramentu jest kilkukrotnie wystrzeliwana przez głowicę a miejsce padania kropelek tuszu określane jest za pomocą pola elektrostatycznego. Natomiast metoda druku na żądanie opiera się na zasadzie, że kropla atramentu jest dostarczana dokładnie wtedy i w tym miejscu gdzie określi to specjalny sterownik. Właśnie ta metoda wykorzystywana jest w większości stosowanych obecnie drukarek atramentowych.
Kolorowe wydruki o wysokiej jakości niczym Alicja w krainie czarów
Jeżeli nawet idea działania drukarek monochromatycznych jest oczywista to otrzymywanie kolorowych wydruków wydaje się być istną magią. Bowiem jak powszechnie wiadomo tusz kolorowy składa się z trzech podstawowych kolorów (model CMYK): turkusowego (cyan), karmazynowego (magenta) i żółtego (yellow). Jak więc wydruki otrzymują barwy pośrednie?
Otóż kolory w drukarkach atramentowych otrzymuje się poprzez mieszanie tych trzech barw, a w niektórych przypadkach tą metodą tworzy się nawet kolor czarny(!). Teraz z kolei bardziej dociekliwi mogą zastanawiać się, gdzie takie mieszanie się odbywa … i tu słowo zagadka dithering, które oznacza, że drukarki nanoszą tylko kolory podstawowe, ale robią to na tyle blisko siebie, że z większej odległości uzyskujemy wrażenie pożądanego koloru (taką metodę uzyskiwania barw zastosowano w tańszych drukarkach). Natomiast lepszą jakość kolorów uzyskuje się poprzez kilkukrotne nanoszenie koloru warstwami w jednym miejscu (metodę tą stosuje m.in. HP, Epson, Canon). Kolorowym drukowaniem generalnie rządzi jedna reguła, że im mniejsze krople atramentu drukarka potrafi wydrukować, tym większa paleta barw i odcieni, które człowiek może dostrzec.
Mózg wielkości główki szpilki, czy może jednak coś więcej?
Nie ma potrzeby nikomu przypominać, że wszystko ma swój początek, a więc czy nie zastanowiło Cię w ogóle to, skąd drukarka wie co ma drukować i w jaki sposób?? Wiadomo dane takie zostały wysłane przez komputer jednak w jakim formacie, jak to jest fizycznie możliwe? Oczywiście kolejny raz technika nas zaskakuje, bowiem okazuje się, że komputer z drukarką posługuje się swoim własnym językiem zwanym językiem opisu strony (PDL ang. Page Description Language), który konwertuje wszystkie drukowane elementy na strumień danych.
Ostatnia odsłona
Jeśli dobrnąłeś do tego miejsca … należą Ci się gratulacje … to koniec detali technicznych. Na deser przypominam dlaczego to właśnie atramentówki cieszą się taką popularnością, a jednocześnie dlaczego są poważnie zagrożone przez rynek laserówek.
Wyraźne zalety drukarek atramentowych:
- niski koszt produkcji, a co za tym idzie stosunkowo niskie ceny zakupu;
- cicha praca;
- wysoka wydajność;
- znaczna ilość pamięci wewnętrznej zdolnej do obsługi nawet rozbudowanych plików graficznych z dużą ilością powierzchni wielobarwnych;
- dobra jakość wydruku czarno-białego i w kolorze;
- łatwość wymiany tuszy;
- duży wybór zamiennych materiałów eksploatacyjnych.
Wśród istotnych wad wymienia się:
- wysoki koszt oryginalnych materiałów eksploatacyjnych;
- wysoka jakość wydruku jest możliwa do uzyskania tylko na papierze niestandardowym. Najlepsze wyniki uzyskuje się na papierze firmowym danej drukarki;
- stosunkowo duża wadliwość części mechanicznych;
- brak możliwości drukowania na papierze wielowarstwowym.